Nadzieja na powstrzymanie cukrzycy

Naukowcy z Sydney dowiedli, że istnieje silny związek między wirusami a cukrzycą typu 1. Bez wątpienia wirusy przyczyniają się do rozwoju choroby. Wbrew pozorom to bardzo dobra wiadomość.

Skoro wiadomo co wywołuje chorobę, można z tym walczyć. W przypadku wirusów sprawa jest w miarę prosta. Wystarczy opracować skuteczną szczepionkę, która z powodzeniem hamowałaby infekcje, a w konsekwencji zmnijeszałaby ryzyko wystąpienia choroby, jaką jest cukrzyca młodzieńcza.

Opracowanie szczepionki przeciwko cukrzycy może być jednak czasochłonne. Lekarze wiedzą już, że cukrzyca typu 1 zaczyna się lub znacznie przyspiesza od infekcji wirusowej, konkretnie enterowirusowej. Enterowirusów jest jednak bardzo dużo, najprawdopodobniej kilkadziesiąt. Ustalenie konkretnego winowajcy może więc trochę potrwać. Mimo to odkrycie rodzi duże nadzieje, że już za kilka lat uda sie powstrzymać cukrzycę u dzieci.

Pewność naukowców wzmocniły badania przeprowadzone na grupie 4,5 tys. osób. Okazało się, że ci pacjenci, którzy w dzieciństwie często przechodzili przeziębienia, choroby układu pokarmowego lub choroby skóry, które są powodowane własnie przez enterowirusy, później zachorowali na cukrzycę młodzieńczą. Wirusy te za cel obierają sobie najczęściej trzustkę. Na wirusa reagują komórki układu odpornościowego, jednocześnie atakują i niszczą inne komórki, które odpowiadają za produkcję insuliny – a to powoduje chorobę.

Jest ona wyjątkowo groźna i uciążliwa dla młodych ludzi. Wymaga ciągłego kontrolowania poziomu cukru we krwi oraz codziennego podawania insuliny.