Specjaliści od mediów społecznościowych poszukiwani

Specjaliści od mediów społecznościowych na Zachodzie są coraz bardziej rozchwytywani. Potrzebują ich agencje PR oraz korporacje. Ten trend dociera do Polski.

Póki co jest to zajęcie dosyć niszowe, jednak ogłoszenia z propozycją pracy dla osób mających obycie w mikroblogach, YouTubie czy serwisach społecznościowych (głównie Nasza Klasa i Facebook) pojawiają się coraz częściej (tylko w listopadzie naliczono 160 tego typu ogłoszeń w największych portalach związanych z pracą). Wymogi są określone w taki sposób, że wielu osobom wydaje się, iż je spełniają. Jednak, jak podkreślają sami pracodawcy, nie wystarczy, że masz konto na Blipie i grasz w FarmVille na FB. Oprócz zaangażowania w nurt społecznościowy, trzeba jeszcze posiadać dużą wiedzę na temat zjawisk z nim związanych oraz umiejętność praktycznego wykorzystywania wszystkich narzędzi social media.

Agencje, które przeprowadzały rekrutacje, oceniają, że średnio zaledwie jeden na trzech, czterech kandydatów nadaje się na proponowane stanowisko. Problemem jest brak wiedzy kluczowej dla pracy w social media, takiej jak chociażby tworzenie kampanii społecznościowych czy wykorzystywanie marketingu wirusowego. Umiejętnośći ich wykorzystania pozwala osiągnąć ogromne efekty przy niskich nakładach. Dlatego firmy coraz więcej wydają na nowoczesną promocję. Wraz z nasilaniem sie tego tendu można się spodziewać nie tylko pojawiania się większej ilości stanowisk, ale też wzrostu płac. Póki co mieszczą się one w przedziale od 1,8 tysiąca do 7 tysięcy. Nie jest więc źle, ale będzie dużo lepiej.