Unijna polityka prorodzinna

Widmo niżu demograficznego to nie tylko problem Polski, a całej Unii Europejskiej. Młodzi Europejczycy zakładanie rodziny odkładają jak najbardziej w czasie na rzecz realizowania planów zawodowych.

Najpierw kariera, a dopiero potem dom, dzieci, rodzina. To obecnie dominujący sposób myślenia. W czasach, w których trudno jest o pracę, a bezrobocie jest największe od 12 lat, nie można sobie pozwolić na dłuższą przerwę w zatrudnieniu. Tym bardziej, że nawet jeśli kobieta ma stałą pracę, ciąża może to łatwo zmienić. Dziury w polskim prawie nie zachęcają do macierzyństwa. Może to zmienić Parlament Europejski, który będzie głosował dyrektywę ujednolicającą politykę prorodzinną w całej UE.

Mimo że w Polsce urlopy macierzyńskie należą do najdłuższych w Europie, ochrona kobiet przed zwolnieniem nie jest doskonała. Nowe przepisy mogłyby to zmienić. Parlament Europejski chce, by w całej Wspólnocie:

  • wszystkie matki miały prawo do minimalnego wymiaru urlopu macierzyńskiego, który obejmowałby 18 lub 20 tygodni,
  • matki były w pełni chronione przed utratą pracy z tytułu ciąży bądź urlopu macierzyńskiego,
  • ojcowie mogli skorzystać z prawa do urlopu ojcowskiego w wymiarze dwóch tygodni.

Dla Polski nie ma tu propozycji, które już by u nas nie funkcjonowały, przynajmniej w teorii. Regulacje unijne zmusiłyby jednak pracodawców do specjalnego traktowania wszystkich kobiet, także po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Stosunek pracy byłby wtedy prawnie zagwarantowany na okres 6 lub 12 miesięcy. To ważne, bo obecnie w polskim prawie jest sporo luk, które umożliwiają pracodawcom rozwiązanie umowy o pracę z młodą matką. Dyrektywa PE mówi też, że urlop macierzyński przysługiwałby wszystkim pracownicom bez względu na formę zawartej umowy.

Urlop ojcowski to też nienowy pomysł. Polska od tego roku daje ojcom prawo do urlopu ojcowskiego, jednak tylko nieliczni z niego korzystają. Do końca 2011 roku przewidziany jest on w wymiarze 1 tygodnia, a już od 2012 roku w wymiarze 2 tygodni. Jeśli dyrektywa już w październiku zostanie przyjęta przez PE, kraje Unii będą miały dwa lata na wprowadzenie jej w życie.