Wideo na życzenie – co chcesz i kiedy chcesz

Swego czasu prawdziwą rewolucją dla miłośników telewizji było pojawienie się magnetowidów – można było nagrać dowolny program lub film i oglądnąć go w innym czasie. W epoce cyfrowej mamy VOD.

VOD, czyli Video On Demand na język polski jest tłumaczone jako wideo na życzenie lub oglądanie na żądanie. W czasach kaset VHS było to rozwiązanie dosyć drogie i mało komfortowe – kasety sporo kosztowały, mieściło się na nich mało nagrań, a do tego ich przewijanie było czasochłonne. Później pojawił się cyfrowy zapis, a wraz z nim nowe nośniki. Do domów zawitały nagrywarki z dyskiem twardym, które oprócz zapisywania wybranych pozycji programu, mogą też nagrywać całą ramówkę z np. ostatniej doby, tak aby użytkownik mógł obejrzeć interesujące go rzeczy w dowolnym momencie, a nie wtedy, gdy są emitowane. Tego typu systemy (PVR – Personal Video Recorder) są łączone z usługą pay-per-view. Korzystając z niej widz uzyskuje dostęp do danej pozycji programu dopiero po uiszczeniu opłaty.

Do prawdziwej rewolucji w usługach Wideo na życzenie doszło wraz z upowszechnieniem się szerokopasmowych połączeń z internetem oraz telefonii komórkowej trzeciej generacji. Wraz z nadejściem tych technologii stało się możliwe nadawanie materiałów audio-wizualnych w czasie rzeczywistym, w streamingu – użytkownik VOD wybiera sobie pozycję z zasobów cyfrowej wypożyczalni i ona jednorazowo udostępnia mu ja za pośrednictwem łącza o wysokiej przepustowości. W Polsce oglądanie na żądanie w stremingu oferowane jest chociażby przez Telekomunikację Polską, Telewizję N, Cyfrę +, Cineman oraz iplex.pl.