Pracy tymczasowej jest coraz więcej

Niepewna sytuacja gospodarcza oraz duże bezrobocie idą ze sobą w parze. W sytuacjach kryzysowych pracodawcy bowiem zmuszeni są do likwidowania stałych stanowisk. Znaleźli jednak na to sposób.

Wiele firm, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej w dobie kryzysu, szukało oszczędności minimalizując liczbę etatów. Pracownicy byli jednak potrzebni. Jak ich pozyskać, nie proponując im umowy o pracę? Wystarczy nawiązać kontakt z jedną z agencji pracy tymczasowej.

Skupiają one osoby, które chcą podjąć pracę na elastycznych warunkach. Pośrednictwo w zatrudnieniu w 2010 roku znaczacznie przybrało na sile. Do tego stopnia, że względem 2009 roku przychody, jakie odnotowały agencje pracy tymczasowej, wzrosły aż o ponad 50 proc. Pracodawcy coraz chętniej korzystają z tej formy wsparcia. Przekonuje się do niej także coraz więcej branż. Dotychczas pracownicy tymczasowi zatrudniani byli najchętniej w handlu, motoryzacji i sektorze spożywczym. Teraz mogą znaleźć miejsce w firmach transportowych czy farmaceutycznych, a nawet w bankach czy szpitalach.

Zainteresowanie pracownikami tymczasowymi wśród przedsiębiorców niezaprzeczalnie wzrasta. Do tego stopnia, że na stałę są oni wprowadzani w struktury zatrudnienia firmy i stanowią ok. 20 proc. wszystkich zatrudnionych w danej firmie osób. Dla przedsię biorców to bezpieczne rozwiązanie. Dla bezrobotnych to szansa na zyskanie z czasem stałego zatrudnienia. Choć agencje mają coraz więcej zleceń, w polsce praca tymczasowa w ogóle zatrudnienia stanowi zaledwie 0,44 proc. Odstajemy tu od średniej europejskiej, w której jest ona równa 1,5 proc.

Rok 2011 ma być jeszcze lepszy dla firm pośredniczących. Popyt na pracę tymczasową wzrasta, a to ma przełożyć się na 30 proc. skok rynku pracy tymczasowej do końca roku.