Rząd wprowadzi umowę o pracę dorywczą

Umowa o pracę dorywczą

royalnannies (Flickr)

Rząd, w ramach walki z szarą strefą, proponuje wprowadzenie nowego rodzaju umowy – o pracę dorywczą. Przeznaczona by była dla osób pracujących nie więcej niż 20 godzin tygodniowo.

W szarej strefie pracują setki tysięcy osób dorabiających jako nianie, gosposie, sprzątaczki czy pomoc domowa. Ministerstwo Pracy chce im zaproponować rozwiązanie, które pozwoli zalegalizować dorywcze zajęcie. Będzie to umowa o pracę dorywczą. Obejmie ona osoby pracujące w wymiarze nie większym niż połowa etatu, czyli 20 godzin tygodniowo. Od takiej umowy odprowadzany byłby zryczałtowany podatek oraz składki: na Fundusz Pracy oraz na ubezpieczenie zdrowotne i wypadkowe. Składki emerytalna i rentowa miałyby być dobrowolne, ponieważ, jak wyjaśnia wiceminister pracy, zbyt duże obciążenia zniechęcą ludzi do korzystania z tego rozwiązania.

Według szacunków Ministerstwa Pracy, tylko grupa kobiet pracujących jako niańki to ponad 200 tysięcy pracowników szarej strefy. Z ostatniego rozwiązania mającego legalizować ich pracę, czyli z tzw. umowy uaktywniającej (wprowadzona w zeszłym roku – nianie rejestrowały się w ZUS, a składki opłacało za nie państwo) skorzystało zaledwie 8,5 tysiąca z nich. Dlatego obecnie rząd próbuje wprowadzić umowę korzystniejszą i bardziej zachęcającą do opuszczenia szarej strefy.

Trudnością we wdrażaniu pomysłu może być nie tylko bariera administracyjna (formalności musiałyby być bardzo proste), ale też realia rynku. Jak podaje Anna Karcz z serwisu niania.pl, tylko 30% niań zarejestrowanych w tym serwisie szuka pracy dorywczej. 60% chce pracować na cały etat.

[źródło informacji: wyborcza.biz]