89% Polaków jest zadowolonych z przynależności do UE

flaga UE

1 maja obchodziliśmy okrągłą, dziesiątą rocznicę przystąpienia do Unii Europejskiej. W związku z tym, Centrum Badania Opinii Społecznej sprawdziło, co Polacy sądzą o członkostwie we Wspólnocie. Okazało się, że w marcu aż 89% obywateli było z tego zadowolonych. Tym samym, odsetek zwolenników UE pobił rekordowy poziom z 2007 r. Jest to o tyle ciekawy odczyt, że odsetek zadowolonych Polaków był w tym roku największy od samego momentu wstąpienia do UE. Specjaliści twierdzą, że wynika to z faktu, iż stopniowo dostrzegamy korzyści, jakie daje nam członkowstwo i musiało minąć trochę czasu, zanim zauważyliśmy realne, wymierne efekty akcesji.

Dokładnie tyle samo, czyli 89% Polaków uznało, że powinniśmy podejmować dalsze działania mające na celu pełną integrację ze Unią Europejską. Ich odsetek wzrósł w porównaniu do lutego tego roku o 7%. Natomiast o 5% skurczyła się grupa Polaków, którzy sprzeciwiają się pogłębianiu stosunków ze Wspólnotą. W marcu stanowili oni 7% respondentów wobec 12% notowanych miesiąc wcześniej. A jakie mogą być powody poprawy stosunku Polaków do Unii?

Według ekspertów, przyczyn może być kilka. Przede wszystkim, zwraca się uwagę na fakt, iż skomplikowana sytuacja widoczna na Ukrainie i w Rosji daje nam poczucie, że należąc do UE jesteśmy bezpieczniejsi i możemy liczyć na ewentualną pomoc innych krajów. Poza tym, specjaliści sądzą, że wpływ na nasze pozytywne nastawienie ma też sama rocznica. Świętowanie okrągłego jubileuszu zwykle poprawia ogólne nastroje. Oczywiście, wielkie znaczenie mają rzeczywiste zmiany, które obserwujemy na co dzień. Powstały nowe autostrady, Polska pozyskała znaczne sumy pieniędzy z dofinansowań europejskich, wzrosły inwestycje, stymulowany jest rynek pracy, a obywatele mogą liczyć na dopłaty do zakładanych firm czy do kupowanych mieszkań.

Dodatkowo, Polacy są usatysfakcjonowani faktem, że Unia Europejska narzuca nam odgórne zasady, które pozwalają na kontrolę rodzimych polityków, urzędów i wszelkich instytucji. Nie są one już bezkarne, jak dawniej i muszą rozliczać się przed jednostkami unijnymi, a w razie jakichkolwiek nieprawidłowości, Polacy mają szansę dobiegać swoich praw w Trybunale Sprawiedliwości w Strasburgu, co jest dla nich kolejnym udogodnieniem, a zarazem zabezpieczeniem przed nadużyciami, do których może dochodzić w Polsce.