Listonosze ścigają za abonament

Listonosze ścigają za abonamet

Telewizja Polska nie może poradzić sobie z egzekwowaniem płatności za abonament radiowo-telewizyjny. Nie pomagają żadne kampanie informacyjne, ani groźby kar finansowych. Jak wpłat nie było, tak nie ma. TVP będzie więc testować nową metodę. Na celownik bierze firmy.

Kilka miesięcy temu listonosze Poczty Polskiej zostali zobowiązani do tropienia nieuczciwych właścicieli telewizorów i zobowiązani do ściągania należności. Odwiedzając domy, mieli sprawdzać,czy mieszkańcy mają zarejestrowany odbiornik radiowy lub telewizyjny i czy płacą abonament. Problem jednak w tym, że nikt nie ma obowiązku wpuszczania do mieszkania listonosza, więc skuteczność ich działań była nikła. Teraz jest pomysł, by tę samą metodę przetestować na innym gruncie. Firmowym.

Jeśli w biurze lub w zakładzie pracy pracownik słucha radia bądź może oglądać telewizję, właściciel przedsiębiorstwa zobowiązany jest do opłacania abonamentu. W tym przypadku listonoszom łatwiej będzie ustalić czy faktycznie jest taka konieczność. Wiele zakładów pracy to przecież miejsca publiczne i o sprawdzenie stanu faktycznego teoretycznie nietrudno. Teoretycznie. Bo w praktyce urządzenia należy zarejestrować w terminie do dwóch miesięcy od ich zakupu. Wystarczy więc wyjaśnienie, że sprzęt wykorzystywany jest krócej niż 60 dni.

Co grozi za posiadanie niezarejestrowanego urządzenia wykorzystywanego w firmie dłużej niż dwa miesiące? Kara finansowa w wysokości 1400 zł za telewizor i 440 zł za radio oraz zgłoszenie do opłacania abonamentu. Listonosze już zaczęli wypełniać swoje obowiązki. Najbardziej skrupulatni pocztowcy pracują na Pomorzu.