Niepokojące dane – gospodarka zwalnia

słabe wyniki polskiej gospodarki

no (Flickr)

W ostatnim czasie cieszyliśmy się statusem „zielonej wyspy” w ogarniętej kryzysem Europie. Niestety najnowsze dane pokazują, że polska gospodarka zaczęła hamować.

To, co się dzieje, uświadamia nam oczywisty fakt – na dłuższą metę nie damy rady utrzymać się na powierzchni, jeśli wszystkie otaczające nas gospodarki toną. Kryzys w Europie przekłada się na mniejszy popyt na nasze towary, to z kolei powoduje pogorszenie kondycji rodzimych przedsiębiorstw. Naturalnym następstwem jest wzrost bezrobocia i wyhamowanie wzrostu płac (w czerwcu był on niższy niż wzrost cen). W takiej sytuacji zdolność nabywcza obywateli staje się coraz mniejsza, a tym samym cierpi kolejny motor naszej gospodarki, czyli popyt wewnętrzny.

Jeszcze niedawno prognozowano wzrost gospodarki w czerwcu na poziomie 4%. Jednak najnowszy raport GUS nie pozostawia złudzeń – jest gorzej, niż się spodziewaliśmy. I to dużo gorzej, ponieważ wzrost ten wyniósł zaledwie 1,2%. Negatywny wpływ na słabnącą gospodarkę ma nie tylko europejski kryzys, ale też kiepska sytuacja w budownictwie. Po zakończeniu inwestycji infrastrukturalnych związanych z Euro 2012 produkcja w tej branży spadła o 14%.

Dane z raportu GUS pokazują, że czeka nas słabe półrocze. Analitycy alarmują jednak, iż drugie półrocze prawdopodobnie będzie jeszcze trudniejsze. Kondycja naszej gospodarki zależy od sytuacji w Europie, w której nastroje są coraz gorsze.

[źródło: Dziennik Gazeta Prawna]