ONZ apeluje o blokowanie dżihadystów w sieci

terroryzm

Gustavo Frazao/bigstockphoto.com

Terroryści stale rekrutują nowych członków do swoich organizacji. Często robią to za pośrednictwem internetu. Organizacja Narodów Zjednoczonych apeluje, by właściciele stron www pozostawali czujni i informowali o takich działaniach.

Jak pokazują ostatnie ataki terrorystyczne – dżihadyści nie próżnują i tak naprawdę świat nie jest w stanie powstrzymać ich przed kolejnymi zamachami. Mimo to jednostki międzynarodowe oraz władze poszczególnych krajów starają się ograniczyć zagrożenie terrorystyczne i próbują przeszkodzić zamachowcom w działaniach. Organizacja Narodów Zjednoczonych prosi o pomoc właścicieli portali internetowych, administratorów i firmy internetowe.

Chociaż wiele osób nie kojarzy islamskich bojowników z rozwojem cywilizacyjnym, to jednak nie ma wątpliwości, że internet jest dla nich bardzo ważny. Pomijając fakt, że niejednokrotnie publikowali już w sieci makabryczne nagrania dokonanych przez siebie egzekucji, to coraz częściej islamiści właśnie w internecie szukają nowych członków swoich organizacji. Rekrutacje trwają m.in. na popularnych portalach społecznościowych. Wyszukiwane są głównie młode osoby o buntowniczym usposobieniu. Właśnie takich ludzi najłatwiej jest zmanipulować i namówić, by przyłączyły się do dzihadystów.

Nawet jeśli nie uda się zwerbować nowych członków, to zawsze można wykorzystać sieć do szerzenia swoich idei. Propaganda islamistyczna szerzona jest zarówno przez samo Państwo Islamskie, jak i przez osoby z nim sympatyzujące. Niepokojącym jest fakt, że takich ludzi można spotkać praktycznie w każdym europejskim kraju. Gotowość walczenia po stronie IS deklarują m.in. niektórzy młodzi Brytyjczycy, Niemcy i Francuzi. Według raportu przygotowanego przez ONZ, konieczne jest podjęcie radykalnych kroków zapobiegających cyfrowemu terroryzmowi, który pozwala dżihadystom w łatwy i szybki sposób rozpowszechniać swoje fundamentalistyczne hasła.

ONZ nie ukrywa, że choć obecnie najwięcej mówi się o Państwie Islamskim, to jednak cyfrowe zagrożenie pojawia się również ze strony innych organizacji terrorystycznych, w tym groźnej Al-Kaidy. Nic zatem dziwnego, że Rada Bezpieczeństwa potrzebuje pomocy, sama nie mając możliwości, by skutecznie uniemożliwiać dżihadystom ich akcje propagandowe.