PIP zapowiada wzmożone kontrole

2011 rok będzie bardzo pracowity dla inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy. Ich zadaniem jest ruszenie w teren i przeprowadzenie kontroli. Wiadomo już jakie firmy muszą mieć się na baczności.

Nie jest ich mało. PIP zapowiedziała już, że w tym roku przeprowadzi aż 88 tys. kontroli. Aż 13 proc. z nich odbędzie się pod przewodnictwem Głównego Inspektoratu Pracy. Kontrole centralne będą przeprowadzane na jednolitych zasadach, ich wyniki (ewentualne protokoły z uchybień w firmach) posłużą do stworzenia mapy zaniedbań i wskazania miejsc, gdzie ochrona pracy powinna zyskać status priorytetowy.

Zadaniem Państwowej Inspekcji Pracy jest dbałość o przestrzedanie zapisów zawartych w kodeksie pracy przez polskie firmy, a w tym walka z nielegalnym zatrudnieniem. Żeby efekty pracy PIP były miarodajne i nie prezentowały zafałszowanego obrazu sytuacji, inspektorzy nie mają obowiązku informowania czy uprzedzania właścicieli przedsiębiorstw o zbliżającej się kontroli. Co więcej mogą ją rozpocząć o każdej porzy dnia i nocy, a przy tym mają bardzo szerokie uprawnienia. Mogą swobodnie poruszać się po zakładzie pracy, dokonywać oględzin dostępnego w firmie sprzętu, a także mają prawo do pełnego wglądu w dokumentację firmową.

Inspektorzy ujawnili, jakie firmy w tym roku powinny być czujne. Kontrole PIP obejmą przede wszystkim firmy funkcjonujące w branży budowlanej, transportowej, na stacjach benzynowych i w zakładach opieki zdrowotnej – państwowych i niepaństwowych. Ich celem jest wykrycie przejawów wszelkiego lekceważenia przepisów w miejscach pracy. A co do takich są poważne podejrzenia. W harmonogramie tegorocznych kontroli 30 proc. stanowią te zaplanowane po uwzględnieniu skarg pracowniczych.