Tania ropa zaciska pętlę na rosyjskiej gospodarce

Ropa naftowa

ollesvensson (Flickr)

Rosyjska gospodarka ma coraz większe problemy, a wszystko przez rynkową sytuację produktu, który jeszcze do niedawna świadczył o jej potędze. Mowa o ropie, której cena spada tak drastycznie, że grozi to recesją w Rosji.

Ropa naftowa to jeden z najważniejszych produktów eksportowych Federacji Rosyjskiej. Kiedy rynkowe ceny surowca spadają tak mocno, jak w ostatnim czasie, wzrost gospodarczy całego kraju staje pod znakiem zapytania. Eksperci pracujący dla agencji Bloomberg uważają, że jeżeli ceny ropy nie odbiją, to Rosji realnie zagrażała będzie recesja. Być może sytuacji nie uratują nawet cięcia budżetowe ani reformy oszczędnościowe.

Jak przypominają analitycy, jeszcze w lipcu ubiegłego roku baryłka ropy Brent kosztowała 110 dolarów, natomiast na początku bieżącego roku było to zaledwie 50 dolarów. Nie widać przy tym żadnej wyraźnej poprawy. W ciągu ostatniego półrocza udało się podźwignąć cenę ropy jedynie o 6 dolarów. Ta sytuacja jest porównywana do tej widocznej na rynku w drugiej połowie 2008 r. Wtedy cena za baryłkę spadła ze 140 dolarów do 45, jednak w 2009 r. w ciągu 6 miesięcy udało się podnieść ją o 25 dolarów, co ostatecznie pozwoliło w 2 lata podźwignąć cenę do 100 dolarów.

Żeby dokładniej naświetlić trudną sytuację Rosji, Bloomberg przytacza dane pozyskane z banku ING. Według nich, aby Rosja mogła mówić o równowadze, baryłka ropy musi kosztować min. 80 dolarów. A to oznacza, że optymistyczną wizją na przyszły rok będzie dla Rosji utrzymanie stagnacji. Żeby ratować budżet, Moskwa najprawdopodobniej będzie musiała decydować się na cięcia wydatków na wojsko. Poza tym istnieje ryzyko, że władze zostaną zmuszone do sięgnięcia po rezerwy finansowe. Słabe prognozy dla Rosji potwierdza też agencja Moody’s, która zwraca uwagę na fakt, że ok. 17-25% rosyjskiego PKB wypracowuje przemysł energetyczny, dlatego spadek cen ropy oznacza spadek wartości rubla na rynku walutowym, a to nie wróży niczego dobrego dla tamtejszej gospodarki.

Co więcej, zdaniem specjalistów, recesja, która miałaby dotknąć Rosję, byłaby bardzo trudna do pokonania. Prognozuje się, że spowolnienie mogłoby być najdłuższym takim okresem w ciągu ostatniego 20-lecia. Mimo tak negatywnych przewidywań, rosyjski rząd stara się robić dobrą minę do złej gry i na razie zapewnia, że już od przyszłego roku widoczne będą zadowalające wzrosty rosyjskiej gospodarki.