„Umowy śmieciowe” a kredyt hipoteczny
Praca na umowę o dzieło lub umowę zlecenie jest niezwykle popularna w Polsce. Zatrudnieni na takich warunkach zadają sobie pytanie: czy na „umowę śmieciową” można dostać kredyt na mieszkanie?
Wbrew pozorom – sytuacja nie jest beznadziejna, a może być nawet całkiem dobra. Co prawda banki preferują umowy o pracę, ponieważ dają one większą pewność stałego zatrudnienia, jednak umowa o dzieło lub umowa zlecenie nie wyklucza nas z grona potencjalnych kredytobiorców.
Banki, szacując naszą zdolność kredytową, biorą pod uwagę wiele czynników. Praca jest jednym z nich. Samo posiadanie umowy o pracę nie gwarantuje jeszcze wysokiej wiarygodności. W zależności od banku, zatrudnienie musi trwać przynajmniej przez okres od 3 do nawet 12 miesięcy poprzedzających moment złożenia wniosku. Poza tym przy umowach na czas określony istotny jest czas ich wygasania. Rzecz jasna terminy to nie jedyne kryterium – pod uwagę brana jest wysokość dochodów z ostatniego okresu, znowu o różnej długości, zależnie w jakim banku wnioskujemy o kredyt mieszkaniowy.
Trochę inaczej sytuacja wygląda w przypadku tzw. umów śmieciowych, jako że same w sobie nie mogą być dla banku gwarancją ciągłości zatrudnienia. Jednak i na umowie zlecenie czy umowie o dzieło można zbudować swoją zdolność kredytową. Jest to niejako wymuszone realiami, jako że takimi umowami swój stosunek pracy w Polsce reguluje aż 30% zatrudnionych.
W przypadku klienta z umową o dzieło lub zlecenie, bank sprawdza, jak długi był dotychczasowy okres uzyskiwania dochodów z tego tytułu. Minimum może być 6 miesięcy, ale nawet 24 miesiące – każdy bank ma swoje własne kryteria akceptacji. Co ciekawe, dopuszczalne są nawet małe przerwy w realizacji zleceń, tak więc dochód w rozpatrywanym okresie nie musi mieć charakteru ciągłego. Jeśli chodzi o wyliczanie wysokości dochodu, część banków weźmie pod uwagę kwotę netto, część zaś wyliczy kwotę brutto, stosując adekwatny koszt uzyskania przychodów, czyli albo 20%, albo nawet 50%.
Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku właścicieli firm ubiegających się o kredyt hipoteczny. Bank po pierwsze ma ustalony minimalny okres uzyskiwania dochodów, po drugie bierze pod uwagę opodatkowane dochody, a nie przychody, i w końcu po trzecie – wymaga stabilności dochodu, tj. dochód w każdym miesiącu musi być zbliżony do wyliczonej średniej z rozpatrywanego okresu.
[źródło informacji: forsal.pl]
Maciej Gielewicz
Ostatnie wpisy Maciej Gielewicz (zobacz wszystkie)
- Czy koronawirus to grypa? - 14 września 2020
- Czym jest faktoring? - 30 czerwca 2020
- Leasing konsumencki czy wynajem długoterminowy samochodu? - 16 czerwca 2020
- Epidemia koronawirusa - 25 lutego 2020
- Jak odróżnić przeziębienie od grypy? - 22 stycznia 2020
- Skoki rozwojowe u dzieci - 27 sierpnia 2019
- Czy warto pobrać krew pępowinową? - 26 listopada 2018
- Tętniak w mózgu - 24 października 2018
- Co to jest przesilenie wiosenne? - 26 marca 2018
- Ocieplenie klimatu – argumenty sceptyków - 5 grudnia 2017
- Na czym polega metoda zapłodnienia in vitro? - 9 listopada 2017
- MF wprowadza e-paragony - 31 lipca 2017
- Krzywy kręgosłup a miednica - 9 maja 2016
- Kastracja kota, sterylizacja kotki - 5 maja 2016
- Jak zdobyć pracę? - 26 kwietnia 2016
- Recenzja książki „Miasto żywych trupów” - 25 kwietnia 2016
- Laserowa korekcja wad wzroku - 19 kwietnia 2016
- Recenzja książki „Noc zombie” - 18 kwietnia 2016
- Niestandardowe sposoby na pozycjonowanie - 11 maja 2015
- Rośnie popularność cydru w Polsce - 13 sierpnia 2014