Self-publishing, czyli samodzielne wydawanie książki

Z jednej strony mówi się o kryzysie czytelnictwa i spadku sprzedaży książek. Z drugiej strony rynek e-booków rozwija się. Pojawia się szansa dla autorów – samodzielna publikacja książki online.

Wydanie papierowe wymaga dosyć skomplikowanej obsługi redakcyjnej i technicznej. Ciężko takie przedsięwzięcie zrealizować samodzielnie. W przypadku braku zainteresowania ze strony jakiegokolwiek wydawnictwa, młody autor mógł jeszcze zdecydować się na desperacki ruch i wydać książkę własnym nakładem. Jednak dosyć wysokie koszty w zestawieniu z brakiem promocji sprawiają, że pod względem finansowym jest to co najmniej ryzykowne. Rozwój rynku publikacji elektronicznych całkowicie zmienia tę sytuację.

Koszt opublikowania e-booka jest bardzo niski. Redakcji można dokonać samodzielnie, w ostateczności można też poprzestać na minimalnej szacie graficznej, ewentualnie zainwestować nieco w pracę grafika. Produkcja każdego kolejnego „egzemplarza” to po prostu kopiowanie, nie wymaga posiadania żadnego zaplecza. Dystrybucja odbywa się za pośrednictwem internetu, nie trzeba więc również posiadać magazynów, kontaktów handlowych, ani przedstawicieli. Wydaje się to rozwiązaniem idealnym dla pisarzy, którzy nie mogą się wstrzelić w rynek, są jednak przekonani o wartości swojej pracy i pragną trafić z nią bezpośrednio do czytelnika.

O ile w Polsce samodzielne publikowanie e-booków jest jeszcze w powijakach, o tyle na Zachodzie ta część branży literackiej rozwija się dynamicznie od lat. Nowy model kariery ma już nawet swoich pionierów – gwiazdy branży, które odniosły spektakularny sukces dzięki udostępnieniu czytelnikom książki w formie elektronicznej.

Niektóre firmy self-publishing umożliwiają także samodzielną publikację książki w wersji papierowej. Coś takiego może się wydawać aktem desperacji, jednak nie zawsze oznacza bycie skazanym na porażkę. Specom z branży zdarza się przeoczyć prawdziwe perełki. Amerykańska autorka, Lisa Genova, napisała powieść „Still Alice”. Przez dłuższy czas próbowała w tradycyjny sposób dostać się na rynek, jednak żaden agent nie był zainteresowany. Zdecydowała się więc zainwestować niewielką kwotę w samodzielną publikację za pośrednictwem jednego z serwisów świadczących tego typu usługi. Rok później „Still Alice” trafiła na listę bestsellerów „The New York Times”.

Na zjawisko self-publishingu niektóre osoby patrzą z niepokojem. Obawiają się, że doprowadzi ono do zaśmiecenia rynku. Jednak druga strona twierdzi, iż jest to zdrowy przejaw demokratyzacji zasad. Dzięki obniżeniu kosztów publikacji, w branży wydawniczej nastąpi decentralizacja, czyli to samo, co dzięki dystrybucji online dzieje się już w muzyce czy filmie. Poza tym możliwość opublikowania treści własnym sumptem pozwala dotrzeć do czytelnika z książkami, które nie mieszczą się w głównym nurcie, są bardziej niszowe i ze względu na nierentowność przedsięwzięcia – nigdy nie doczekałyby się papierowej wersji.

Polskie portale wydawnicze udostępniły opcję self-publishingu pod koniec zeszłego roku. Póki co w liczbach nie wygląda to zachwycająco, bo łącznie wypuściły w obieg około 200 tytułów. Jednak skupiając się na dynamice wzrostu, ta część rynku okazuje się bardzo obiecująca. W takim stopniu, iż jeden z portali (Wydaje.pl) rozważa wypuszczenie własnego czytnika e-booków. Inne polskie firmy oferujące możliwość samodzielnego wydawania książek w formie elektronicznej to Poczytaj.to, Stronasztuki.pl, You-ebook.pl, Virtualo.pl.