Spadną opłaty za karty bankowe!

karta kredytowa

MoneyBlogNewz, flickr

Europejczycy przestaną płacić tak dużo za karty płatnicze. Parlament Europejski postanowił przyjąć regulację, która ujednolici te opłaty, jednocześnie przyczyniając się do ich zmniejszenia. Jednostka unijna nie decyduje o konkretnych kosztach, jednak nałożyła na jednostki finansowe limity, jakich nie należy przekraczać przy naliczaniu opłat za użytkowanie karty bankowej. Ograniczenia mają dotyczyć zarówno transakcji dokonywanych na terytorium danego kraju, jak również wszelkich operacji finansowych o charakterze transgranicznym.

W naszym kraju jest już prawo nakazujące, by opłaty za karty były nie wyższe niż 0,5%. Natomiast zasady, które zostały przyjęte przez jednostkę europejską zakładają, że opłata pobierana za korzystanie z karty płatniczej nie będzie mogła przekraczać 0,3% wartości całej kwoty, na jaką opiewa dokonywana transakcja. Określono również limit opłat nakładanych na płatności przy użyciu karty debetowej. Tutaj pojawiły się dwie opcje. Opłata nie może być wyższa niż 0,2% wartości transakcje, ale może też wynosić 7 centów. Bank oferujący kartę ma za zadanie wybrać tę wersję, która jest dogodniejsza dla klienta, a więc tańszą.

Jeszcze jedną zmianą jest fakt, że sprzedawca będzie musiał przyjmować wszystkie karty płatnicze i debetowe mimo, że obecnie obowiązuje zasada, według której akceptowane powinny być wszystkie karty, które zostały wyprodukowane zgodnie z jednakowym, odgórnie określonym schematem. Oprócz tego, PE postanowiło zająć się płatnościami dokonywanymi drogą internetową. Te zmiany też będą korzystne dla klientów. Zgodnie z nimi, jeśli dojdzie do nieautoryzowanej transakcji przy użyciu karty klienta danego banku, to instytucja będzie musiała zwrócić kwotę, jaka zniknęła z jego rachunku. Zwrot nie będzie jednak mógł być wyższy niż 50 euro.

Wszystkie zmiany, o których mówił ostatnio Parlament Europejski, będą gotowe po wyborach, które odbyć mają się w maju bieżącego roku. Te projekty, które zostały zaakceptowane na początku kwietnia, nie zdążą zostać dokończone i zaakceptowane przez Parlament w obecnym składzie. Niemniej jednak, zostały tak przygotowane, żeby kolejni europarlamentarzyści mieli z nimi jak najmniej problemów i mogli stosunkowo szybko przyjąć je, a następnie wprowadzić w życie.