Polski węgiel sprzedaje się na Ukrainie

kopalnia

Na polskich hałdach zalegają tony niesprzedanego węgla, a sytuacja krajowych kopalń zajmujących się wydobyciem tego surowca jest coraz trudniejsza. Niespodziewana możliwość wyeksportowania choć części nadwyżek na Ukrainę jest więc dobrym prognostykiem, ale w dłuższej perspektywie czasowej nie jest w stanie poprawić kondycji tej branży.

Ukraina do tej pory nie musiała importować węgla kamiennego, sama należy bowiem do światowej czołówki producentów tego surowca, ale wydarzenia ostatnich miesięcy w postaci walk prowadzonych w Donbasie, czyli ukraińskim zagłębiu węglowym, uniemożliwiają planowane wydobycie, a w niektórych miejscach jest ono całkowicie wstrzymane. Tak więc Ukraina stanęła przed koniecznością eksportu węgla i moment ten wykorzystały polskie kopalnie. Pierwsze transporty już zostały zrealizowane, a planowane są kolejne. Prezes PKP Cargo przyznał, że jego firma jest przygotowana na obsługę ewentualnych kolejnych transportów. Z powodu dużych nadwyżek węgla składowanego na hałdach, zasadnym z ekonomicznego punktu widzenia staje się sprzedaż tego surowca przez kopalnie, nawet po kosztach własnych. Perspektywy dłuższej współpracy zależą oczywiście od dalszego rozwoju sytuacji politycznej naszego wschodniego sąsiada, tak więc polski rynek węglowy powinien zdawać sobie sprawę z tymczasowości tej sytuacji i szukać innych rozwiązań mogących poprawić jego rentowność.

Polskie kopalnie węglowe z roku na rok zaczęły tracić rynki zbytu, zarówno krajowe jak i zagraniczne. Konkurencja tańszego węgla z Rosji i Czech okazuje się nie do pokonania bez wprowadzenia radykalnych zmian w sposobie produkcji i zatrudnienia. Jednym z pomysłów na ograniczenie sprzedaży węgla z importu na krajowym rynku, ma być wprowadzenie większych wymogów dla takiego węgla w formie ustaw przygotowywanych obecnie przez Ministerstwo Gospodarki. Same kopalnie natomiast będą musiały zastanowić się nad systematycznym obniżaniem kosztów własnych poprzez chociażby redukcję części przywilejów pracowniczych, tak by przy obecnym stanie zatrudnienia doprowadzić do jednocześnie obniżenia ceny węgla.