W 2012 koniec z fałszywymi L4

W Polsce panuje prawdziwa plaga fałszywych zwolnień L4. Szacuje się, że aż 10 proc. osób, które przebywają na zwolnieniu lekarskim jest zdolnych do pracy.

Taka sytuacja to wina niesprawnego i nieprzemyślanego systemu. Obecnie pracownik, który przebywa na zwolnieniu chorobowym, ma 7 dni na dostarczenie swojemu pracodawcy zaświadczenia L4. Zanim więc to L4 dotrze do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pracownik już dawno może wrócić ze zwolnienia do pracy. Nie ma więc realnej możliwości, by sprawdzić, czy pracownik rzeczywiście był chory, czy raczej zwolnienie potraktował jako dodatkowy urlop.

Teraz jednak ZUS chce wykluczyć takie przypadki. W wyniku oszustw na zwolnienia chorobowe rocznie wydaje bowiem miliony złotych. W wyniku wykrytych nieprawidłowości, tylko w pierwszym półroczu 2010 wycofał się z wypłat ok. 76 milionów złotych, a to zapewne tylko kropla w morzu. Zmiany są więc konieczne, tym bardziej, że w wyniku rosnącego długu publicznego ZUS także zmuszony będzie do szukania oszczędności. Ma więc już gotowy plan, jak ten proceder ukrócić. Jego wdrażanie ma rozpocząć sie w 2012 roku.

Z oszustami ma sobie poradzić specjalnie przygotowany system informatyczny. Dzięki niemu ZUS natychmiast po wystawieniu zwolnienia L4 przez lekarza będzie o tym poinformowany. Każdy lekarz bowiem będzie musiał wypełnić formularz w wersji elektronicznej, który oprócz do ZUS-u, trafi także do wszystkich pracodawców ubezpieczonego. Tym samym płatnicy składek stracą obowiązek informowania ZUS-u, co znacznie ułatwi im pracę.