Idzie Euro 2012, przygotuj się na drożyznę

Ceny na Euro 2012

KnitBunny (Flickr)

Na krociowe zyski z Euro 2012 nastawiają się nie tylko hotelarze i właściciele pubów, ale też taksówkarze, sklepikarze i właściciele punktów usługowych. Na czas mistrzostw ceny pójdą w górę.

Dla przedsiębiorców Euro 2012 to okazja na ekstra zarobki. Kibice liczą się z tym, iż wszystko będzie kosztować więcej niż zazwyczaj. Niestety sezonowa zmiana cen dotknie również osoby, które nie są zainteresowane piłkarską imprezą. Mieszkańcy miejscowości, gdzie będą rozgrywane mecze, muszą nastawić się na to, że wiele produktów i usług będzie sporo droższych.

W górę pójdą nie tylko ceny napojów alkoholowych i bezalkoholowych. Droższe będą także wszelkiego rodzaju przekąski (chipsy, batony, czekolady itd.), produkty do natychmiastowego spożycia oraz tzw. produkty szybko rotujące, czyli chleb i część nabiału. Skorzystają na tym właściciele małych sklepów, które w centrach miast nie zostały jeszcze wyparte przez super- i hipermarkety. Przedsiębiorcy cieszą się, ponieważ Euro 2012 pozwoli im nieco zrekompensować straty wynikające z ekspansji wielkopowierzchniowych sklepów.

Oprócz tego na prawdziwe żniwa szykują się hotelarze, którzy zapowiadają, iż ostatnie wolne pokoje będą wynajmowane nawet w cenach o 100% wyższych od standardowych. Drogo będzie również w pubach i lokalach gastronomicznych. Nadzieję na odbicie sobie za wysokie ceny paliw mają taksówkarze – w Warszawie już wzrósł z 6 do 8 złotych maksymalny pułap opłaty początkowej.