Po zasiłek za granicę

Świadczenia socjalne w państwach „starej Unii” są zdecydowanie wyższe niż w Polsce. Brytyjski zasiłek dla bezrobotnych jest 3 razy wyższy od polskiego, a i tak należy do najniższych w Europie.

Nic więc dziwnego, że Polacy chętnie z niego korzystają. Występują o zasiłek w Wielkiej Brytanii, a po jego przyznaniu przeprowadzają się do Polski – bo tutaj życie jest tańsze. Jak to możliwe? Obywatele państw unijnych mają bowiem prawnie zagwarantowaną możliwość transferu zasiłku do innego kraju, wystarczy, że odpowiednio to umotywują, na przykład chęcią poszukiwania pracy.

Otrzymywanie świadczeń z budżetu innego państwa opiera się na zasadach rezydenckich. W Wielkiej Brytanii emigrant po przepracowaniu roku otrzymuje już status rezydenta – a to upoważnia go do pobierania zasiłku. Taka sytuacja zrodziła nowe zjawisko. Spora część emigrantów uznała to za najlepszy sposób na przetrwanie. Szukają pracy i dostają za to pieniądze. W Wielkiej Brytanii 1,5 tys. zł, w Niemczech nawet 8,5 tys. zł, a w Luksemburgu aż 12 tys. zł., a w Polsce za takie pieniądze można przeżyć pół roku.

W związku z tym alarm podnoszą angielskie media, zwracając się z apelem, by odpowiednie władze zajęły się sprawą.