W ciągu 10 lat Chiny będą pierwszą gospodarką świata

chińska flaga

Philip Jägenstedt (Flickr)

Wzrost wydatków przeznaczonych na bieżące potrzeby Chińczyków ma znaczący wpływ na gospodarkę, która dzięki wzrostowi PKB może się znacznie szybciej rozwijać. Analitycy uważają, że w ciągu 10 lat Chiny będą pierwszą gospodarką świata.

Konsumpcję mieszkańców danego kraju, zwłaszcza jeśli stale ona wzrasta i podnosi poziom PKB, można nazwać „kołem napędowym” gospodarki. Świadczy to nie tylko o wzroście jakości życia w danym kraju, ale pozwala na dalszy i jeszcze szybszy rozwój. Pieniądze krążą w gospodarce, od podatników trafiają do budżetu za pośrednictwem podatków, z kolei stamtąd z powrotem do gospodarki, np. jako wydatki państwa.

Poprzez dotacje i subwencje oraz wszelkie zasiłki wracają one do zwykłych obywateli, a także wpierają niektóre sektory gospodarki danego kraju na przykład poprzez szkolenia zawodowe oraz wspieranie przedsiębiorczości.

Międzynarodowy Program Porównawczy Banku Światowego i Organizacji Narodów Zjednoczonych stwierdził, że Chiny mogą już w tym roku prześcignąć USA. Mimo iż kraj ten posiada spore zadłużenie, nie są to jednak długi zaciągnięte za granicą, ale wyłącznie wewnętrzne, dlatego też analitycy nie obawiają się powtórki kłopotów, z jakimi boryka się Grecja. W dodatku Chiny stawiają na pracownika i jego pakiet socjalny, w ostatnim czasie sporo inwestuje się w tym kraju w ubezpieczenia zdrowotne nie tylko ze względów bezpieczeństwa, bo to kraj gęsto zaludniony, ale także z powodów wydajności w pracy.

Jak wiadomo, tylko zdrowy i zadbany człowiek jest w stanie dobrze i wydajnie pracować, podnosząc tym samym poziom PKB kraju w którym żyje i pracuje. Okazuje się, że to właśnie Chińczycy zrozumieli tą zależność, a teraz wprowadzają ją w życie.

Głównym problemem w Chinach jest też walka o utrzymanie środowiska naturalnego, zatem wszelkie programy ekologiczne są tam traktowane z największym poparciem, wszystko jednak w granicach rozsądku i z uwzględnieniem długoterminowych rozwiązań