Obniżenie wieku emerytalnego – więcej kłopotów niż korzyści?

emerytury

Zgodnie z wyborczymi zapowiedziami prezydenta, polski rząd zajął się już projektem ustawy przywracającej dawny wiek emerytalny. Zdaniem ekspertów, takie zmiany mogą przynieść jednak więcej kłopotów niż korzyści. Z czego to wynika?

Sejm już zajmuje się prezydenckim projektem ustawy przywracającej dawny wiek emerytalny, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, jednak eksperci ostrzegają przed zbyt pochopnymi decyzjami. Chociaż część społeczeństwa popiera obniżenie wieku, w którym można przejść w stan spoczynku zawodowego, to analitycy zajmujący się badaniem rynku pracy są przekonani, że skutki takich zmian mogą być szkodliwe dla całej polskiej gospodarki.

Były minister pracy Jacek Męcina uważa, że już w ciągu najbliższej dekady deficyt na rynku pracy będzie miał wyraźnie niekorzystny wpływ na naszą gospodarkę. W razie przywrócenia wcześniejszego wieku emerytalnego, do 2050 r. niedobór pracowników byłby tak duży, iż pracujący nie byliby w stanie płacić składek emerytalnych wystarczających na zaspokojenie potrzeb emerytów. Swoją teorię Męcina popiera bezwzględnymi danymi, z których wynika, że w 2050 r. na 100 osób płacących składki przypadać będzie 75 osób pobierających świadczenia emerytalne. Jeśli utrzymamy obecne zasady, wedle których wiek emerytalny ma zostać podniesiony docelowo do 67. roku życia, to na 100 pracujących w 2050 r. przypadnie 52 emerytów. Warto dodać, że jeszcze 3 lata temu proporcje te wynosiły 100:28.

Kolejnym problemem jest fakt, że każdego roku ubywa siły roboczej, a to nadwątla polski rynek pracy. Póki co, nie potrafimy wystarczająco zachęcić imigrantów do przybycia i zatrudnienia się w rodzimych przedsiębiorstwach, a starania o sprowadzenie polskich emigrantów do ojczyzny – nawet jeśli przyniosą efekty – poprawią sytuację dopiero za kilka lub kilkanaście lat. Rząd zakłada, że program dofinansowań na dzieci 500+ zachęci Polaków żyjących obecnie zagranicą do powrotu, jednak zanim ich pociechy osiągną wiek produkcyjny, rodzima gospodarka będzie przeżywała bardzo trudny okres. Im więcej emerytów uda się więc zatrzymać w pracy, tym większą szansę na rozwój będą miały działające w kraju firmy. Jak wyliczyli eksperci, powrót do dawnego wieku emerytalnego zmniejszyłby liczbę polskich pracowników o ok. 300 tysięcy na przestrzeni zaledwie 3 lat. Na razie jednak nie ma pomysłu, jak można by wypełnić tę ogromną lukę.