Cena ropy na świecie gwałtownie spada

Ropa naftowa

ollesvensson (Flickr)

Ceny ropy naftowej na światowych giełdach surowcowych drastycznie spadają. Czy to oznacza, że możemy liczyć na zbliżającą się obniżkę cen paliwa? Niestety, na razie musimy jeszcze trochę poczekać. Co prawda, rzeczywiście ceny ropy naftowej znalazły się pod koniec ubiegłego tygodnia na poziomie najniższym od ponad 2 lat, jednak zanim zauważymy zmiany w cennikach na stacjach benzynowych, minie trochę czasu. Mimo wszystko, baryłka ropy marki Brent kosztowała w miniony czwartek mniej niż 92 dolary amerykańskie. Chwilę po godzinie 12:00 było to 91,95 USD. Jeszcze tańszy był surowiec typu Crude, którego 1 baryłka kosztowała 88,67 USD. Oznaczało to spadek ceny aż o 2,2% wobec dnia wcześniejszego.

Eksperci mówią o prawdziwym załamaniu i wyliczają, że na przestrzeni 3 miesięcy ceny ropy naftowej spadły aż o 20%, a dokładniej 1 baryłka surowca kosztuje obecnie średnio o 23 dolary mniej niż pod koniec czerwca br., gdy było to przeszło 115 USD. Analitycy zwracają przy tym uwagę na fakt, że podczas, gdy spadały ceny ropy, to umacniała się pozycja dolara na rynku walutowym. Od czerwca podrożał on o niemal 10%, czyli o ok. 30 groszy. Zmiany na rynku surowcowym oraz walutowym oznaczają dla Polaków, że cena za baryłkę ropy wyrażana w złotówkach zmalała o niecałe 10%. Znaczna skala przeceny ropy ostatnio widoczna była wiosną 2012 r., kiedy także zaledwie w 3 miesiące cena za baryłkę ropy skurczyła się o ponad 38 USD, spadając z poziomu 127 USD do 88,5 USD.

Niemniej jednak, taniejąca na światowych rynkach ropa nie oznacza jeszcze, że mniej będziemy płacili za tankowanie. Przede wszystkim, jakiekolwiek zmiany przekładają się na spadki ceny u dystrybutorów dopiero po pewnym czasie. Niemniej jednak, specjaliści zwracają dodatkowo uwagę na fakt, że ceny będą malały powoli z kilku ważnych powodów. Przede wszystkim, ich spadkom na stacjach benzynowych nie sprzyja siła dolara przy jednoczesnej słabości polskiej złotówki. Negatywnym zjawiskiem jest także wysoki udział podatków w ogólnych kosztach ropy naftowej.

Mimo wszystko, okazuje się, że licząc od maksymalnych cen, które widoczne były w tym roku w czerwcu, średni koszt litra benzyny bezołowiowej spadł o 3,6%. Daje to ok. 20 groszy mniej. Wciąż jednak istnieje prawdopodobieństwo, że ceny będą nadal spadać, ale tylko pod warunkiem, że ceny na rynkach nie zaczną w tym czasie wzrastać. Niestety, nie ma raczej szansy, żeby litr benzyny kosztował mniej niż 5zł. Wciąż zbyt duży udział w cenie paliwa mają podatki.